Mrugający tekst
Za sprawą prośby jednego z naszych Klientów przypomniałem sobie o istnieniu tagu <BLINK> pozwalającego na sprawienie, aby tekst na stronie www... mrugał (przykład poniżej).
Pomysłodawcą tego "cudu techniki" był Lou Montulli, współautor znanej przed laty przeglądarki Netscape oraz przynajmniej kilku interesujących rozwiązań (jak np. cookies). Motywacje były szczytne, chęci dobre, a skutki cierpimy po dzień dzisiejszy:
Pamiętam, jak myślałem, że to będzie tylko niewinny żarcik, że nikt nie będzie tego używał. Myliłem się bardzo. Kiedy wypuściliśmy Netscape Navigator-a 1.0 nie opisaliśmy nawet funkcji "mrugania" w dokumentacji i przez jakiś czas był spokój. Aż w jakiś dziwny sposób tajemna wiedza o mrugającym tagu wyciekła do prawdziwego świata i nagle wszystko zaczęło mrugać. "Spójrz tu", "kup to", "sprawdź to", wszystko mrugało. Wielkie reklamy migające w całej swej chwale. To było prawie jak Las Vegas, z tym, że na moim monitorze i bez możliwości wyłączenia.
Na szczęście <BLINK> nigdy nie został dołączony do żadnego oficjalnego standardu. Przez niektóre przeglądarki (IE7, Chrome, Safari) nie jest nawet obsługiwany. Przy tej okazji po raz pierwszy mam za co szczerze pochwalić IE! :)
Ostatecznie uważam, że pogląd na mrugający tekst w Internecie najlepiej obrazuje jedno zdanie, które onegdaj miał wypowiedzieć Montulli twierdząc, że <BLINK> jest "najgorszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem dla Internetu".
"Zło w czystej postaci" to z kolei reakcja Jakoba Nielsena, autorytetu w dziedzinie Web Usability. Na tym ciekawe opinie się nie kończą. Niemniej zebranie ich w jednym miejscu pochłonęłoby zbyt wiele czasu.
Stąd gorący apel, szczególnie do działów marketingu, dla dobra Waszych Klientów i naszego zdrowia psychicznego nie proście nas o "mrugający tekst", błagamy! :)
PS. Jako ciekawostkę, podsuniętą nam przez znajomego na Facebook-u, która świetnie obrazuje ostateczny efekt zastosowania m.in. "mrugającego tekstu", proponuję odwiedzić www.zlastrona.org.