Jak TO robimy?
Po tygodniu spędzonym z laptopem i ołówkiem w jednej oraz aparatem i kałamarzem w drugiej ręce, mamy przyjemność zaprezentować... no właśnie, co?
Niespełna miesiąc temu obiecałem (o, tutaj), że "w następnym odcinku" postaramy się przybliżyć, jak wygląda proces przygotowania strony internetowej.
Za pomysłem nie trzeba było długo czekać (wszak leżał zakurzony w szufladzie od pewnego czasu), więc w chwilach wolnych między jednym a drugim zamówieniem dzielnie tworzyliśmy to, czym teraz zamierzam się pochwalić.
Na fali popularnych (głównie za granicą) stron-infografik, na których dodatkowo wszystko skacze i błyszczy, przygotowaliśmy coś może nie aż tak pstrokatego graficznie, ale nie mniej obdarzonego sprytnym zastosowaniem dostępnych technologii.
Niestety, nieczęsto mamy sposobność, aby korzystać z pokładów drzemiącej (dosłownie) w nas kreatywności. Po cichu liczę więc, że dzięki tej prezentacji przynajmniej niektórzy z naszych Zleceniodawców skuszą się na coś bardziej wyrafinowanego niż "nie, to ma być tylko prosta strona i najlepiej, żeby wyglądała tak - [tutaj adres strony konkurencji]".
Tymczasem, żeby nie przedłużać, zapraszam do obejrzenia ręcznie "malowanych" animacji CSS, spływającego przy pomocy SVG atramentu i niebanalnej (acz nadal prostej i przejrzystej) grafiki.